sobota, 30 stycznia 2016

MultiMatka na zakupach

A właściwie nie MultiMatka, a caaaaałaaaa MultiRodzina! I nie, że do spożywczego... Otóż właśnie do centrum handlowego! Pomysł, by sobotnie popołudnie spędzić właśnie tam miał wiele z szaleństwa, ale czego się nie robi, żeby zaciągnąć MultiOjca do sklepu w celu zakupu odzieży! Nowej. Nie zniszczonej. A należy wiedzieć, że podejście MultiOjca do tego rodzaju przyziemnych spraw zalicza się do powtarzanego przez kolejne dekady: "Przecież mam się w co ubrać!"...
Mieszanka niemożliwego z szaleństwem to wyzwanie na miarę MultiMatki, tak więc idąc za ciosem i szafując mocnymi argumentami (WYPRZEDAŻ!!!!) MultiMatka zaciągnęła MultiOjca wraz z MultiDziatwą do siedliska okazji i superprzecen... 

piątek, 29 stycznia 2016

Karnawał, czyli pokaż Matko, co potrafisz

MultiMatka lubi wyzwania. I prace ręczne. Ostatnio w sukurs multimatkowym pasjom przybyła córka Pierwsza oznajmiając: "Chcę być księżniczką. Na balu!". "Pięknie!" pomyślała MultiMatka i już układała w głowie trasę wyszukiwania sukni balowej godnej najpiękniejszej z pięknych... Ale, ale! Nie ma tak łatwo! MultiMatka do głębi przejęta życzeniem Pierwszej zapytała w całej swej empatii: "A jaki kolor ma mieć Twoja sukienka?". Oczywiście miało to być pytanie retoryczne, a odpowiedź miała się zawierać w dwóch wersjach kolorystycznych, wiadomo - róż albo błękit. Tego, co usłyszała, MultiMatka się jednak nie spodziewała...

sobota, 23 stycznia 2016

MultiMatka na wolności

MultiMatka lubi wychodzić z domu. Nawet bardzo. Nawet po zakupy. Nawet z Trójcą. Najważniejsze to wyjść, a potem to już samo leci... Ostatnimi czasy MultiMatka w pełni mogła docenić, co to znaczy MÓC wyjść. Z domu. Na zewnątrz. Po dwutygodniowej przymusowej odsiadce. W domu. W atmosferze duszącego kaszlu, wielobarwnych wirusów tudzież zakamuflowanych bakterii oraz histerycznych okrzyków cierpiącej Trójcy...

Nie bądź jak MultiMatka!



czwartek, 14 stycznia 2016

7 grzechów głównych, czyli co najbardziej wkurza MultiMatkę w macierzyństwie

1. Rady nie-rady nie-od-parady, czyli ZAWSZE, po prostu ZAWSZE, gdy tylko Matki raczą wyjrzeć poza swe siedliska z dzieckami znajdzie się jaka dobra dusza wypełniona radami-nie-radami i zaczyna coś tam dogadywać...a czy nie za ciepło ubrane? czy nie za lekko? o, jaka ładna, a nie za duża na CYCA? a nie udusi się w tej chuście? a czy mu tam wygodnie? może głodny? może zmęczony? może chce się bawić? ale niech go pani nie bierze na ręce, bo się przyzwyczai! nie uciekaj od mamy, bo Cię pani zabierze! chcesz cukierka???!!!!!!!!!!!

2. Wsparcie-wyparcie, czyli koniec końców wsparcia brak. Do rady chętny każdy, do pomocy próżno wyglądać kolejki ustawiającej się przed drzwiami Matek... "Chciałaś, to masz", czyli rób, co chcesz, a innym daj spokój. Generalnie Twoje dzieci - Twój problem... MultiMatka nie od dziś usilnie wierzy, że do wychowania dzieci potrzebna jest nie jedna MultiMatka, ale cała wioska... Wiosko, gdzie Ty??

3. Cyc. MultiMatka od kiedy pamięta posiadała PIERSI, nagle jednak tuż po urodzeniu córki Pierwszej jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki stały się CYCAMI. Ot, tak! Najpierw wyzwane zostały bezceremonialnie przez położne, a potem to już przez wszystkich innych mających poważny problem z nazwaniem kobiecych części ciała. MultiMatka obecnie karmi PIERSIĄ, a nie daje CYCA!

poniedziałek, 11 stycznia 2016

Zimowa przejażdżka

MultiMatka lubi jeździć rowerem. Wiosną, latem i jesienią. Zimą zasadniczo tego nie robi. Nie jest raczej typem zimowego globtrotera przedzierającego się przez śnieżne zaspy sięgające pach. Jednak od kiedy MultiMatka zamieszkuje południowe rubieża stolicy rower stał się niezbędnym środkiem transportu. Także zimą. Dzisiaj więc oficjalnie MultiMatka zadebiutowała jako zimowa rowerzystka. Na ŚNIEGU!

czwartek, 7 stycznia 2016

Matka i kozioł, czyli krajobraz poświąteczny

MultiMatka powróciwszy po Świętach na domowe łono jednym tchem przeżyła kolejne dwa tygodnie. Gdyby nie to, że sylwestrowy ostrzał w tym roku był iście artyleryjski, nie zauważyłaby pewnie również zmieniającej się daty rocznej w kalendarzu...

Tymczasem poświąteczny czas obfitował w WYDARZENIA. Najpierw po zrobieniu gruntowego researchu MultiMatka wyśledziła pobliskie stacjonowanie żywej szopki i czym prędzej udała się na miejsce z Trójcą czyniąc pewne poniedziałkowe popołudnie jednym z tych WYJĄTKOWYCH.