wtorek, 29 września 2015

To nie będzie miły post...

 

... a wszystko przez multicookera! W swoim matczynym żywocie zapędziłam się w taki punkt, kiedy to ślinię się na widok tego typu sprzętów - praktycznych, ułatwiających, wyręczających, niemal bezdotykowych, wielofunkcyjnych, 10w1, no po prostu MULTI.. klik klik i gotowe! Matka znowu uratowana! Obiad gotowy! Uff.. tryb czuwania, kiedy potomkowie przeżuwają strawę i dalej wpuszczam się w nowy program, tryb aktywności...